Bezpieczeństwo na jachcie

Cześć. Ostatnio dużo czytam o żeglarstwie, bo chcę dowiedzieć się jak najwięcej, żeby móc łatwo zaliczyć kurs. Nie mogę się doczekać, kiedy rozpocznę kurs. Na razie zbieram pieniądze, bo kwota jest wysoka jak dla mnie i nie stać mnie, żeby od razu zapłacić całość. Nie załamuję się, bo przynajmniej mam czas, żeby powiększyć swoją wiedzę o żeglowaniu i wytrenować ciało, przygotować je na duży wysiłek. Kilka razy w tygodniu chodzę na basen i intensywnie pływam. Przypominam sobie różne style pływackie.

Przeczytałam dzisiaj ciekawy artykuł o bezpieczeństwie na jachcie. Wiedziałam, że trzeba uważać i nie zachowywać się ryzykowanie, ale jest dużo spraw, o których trzeba pamiętać. Np. kapitan jachtu ma prawo wymagać, by załoga założyła kapoki, jeśli sytuacja jest niebezpieczna. Umiem nieźle pływać, ale podczas wichury na pewno zastosowałabym się do wszystkich środków bezpieczeństwa. Przed wypłynięciem kapitan musi wszystko sprawdzić, żeby później nie okazało się, że coś jest zepsute i zagraża bezpieczeństwu. Jestem pod wrażeniem, ile rzeczy trzeba wiedzieć! Chyba zostanę zwykłym majtkiem, do kapitana mam bardzo daleko. :D

No i pogoda. Szczególnie na morzu szybko się zmienia i może spowodować poważne uszkodzenia ludzi i sprzętu, jeśli nie jest się odpowiednio przygotowanym.

Coraz bardziej się przekonuję, że żeglarstwo to wcale nie taki miła i przyjemna aktywność. Ale nie zniechęca mnie to. Jestem nawet bardziej podekscytowana, bo tyyyle wyzwań i zadań przede mną.

Jeśli ktoś z czytających mnie ma jakieś doświadczenia w żegludze, niech się podzieli doświadczeniem. Chętnie poczytam o Waszych przygodach.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*